Robert urządził u siebie imprezę. Było sporo osób, zrobił się niezły spontan, część gości przyszła z jakimiś dziewczynami. Ogólnie niezły melanż. Kiedy goście wyszli, a Robert z Andrzejem jeszcze sobie popijali ostatnie drinki, okazało się, że w mieszkaniu została fajna laska. Nie wiadomo z kim przyszła, ale została sama. Panowie nie mogli jej odwieźć, a taksówka nie wchodziła w grę, bo panna przyjechała z daleka. Robert z Andrzejem zaproponowali jej nocleg. Zanim jednak cała trójka poszła spać, postanowiła nieco się rozerwać.